środa, 23 kwietnia 2014

Hala Izerska - syberiada po sudecku

Co można robić będąc w Świeradowie ? Można spacerować po Parku Zdrojowym, pójść do pięknej Pijalni Wód. Można przejść się głównym traktem miasteczka, zasiąść w kilku kawiarniach, barach i restauracjach. Można także wejść wyżej i podziwiać charakterystyczne, stare Izerskie domy.


Można , a nawet trzeba pójść w góry. Od niedawna mamy do wyboru wejść pieszo lub wjechać kolejką na Stóg Izerski. Pójść w drugą stronę na Śępia Górę by podziwiać panoramę Gór Izerskich i Karkonoszy. Ja wybrałam spacer niebieskim szlakiem przez Polanę Izerską na Halę Izerską (Izerską Łąkę) – Izerski biegun zimna.


Po intensywnym podejściu dochodzimy do asfaltowej drogi i dalej już spacerkiem przemierzamy torfowiska izerskie. Rośnie tu niewysoki las, dużo za to traw i wody. Mimo intensywnie operującego , kwietniowego słońca , odczuwamy chłód, spotęgowany dość silnym wiatrem. Mijamy odgałęzienie szlaku czerwonego , na Stożek i dochodzimy do wiaty dla turystów. Po prawej stronie opuszczone budynki i ruiny, przez które właśnie biegnie … sarna. Jest cicho i zupełnie pusto. Idziemy dalej , tym razem w dół i po półgodzinie wychodzimy na rozległą Izerską Łąkę. Widok w słońcu, z podnoszącymi się od zachodu chmurami, pożółkłą, po zimie wyległą trawą, drogą przecinająca to pustkowie jest hipnotyzujący.

Hala Izerska to miejsce bardzo specyficzne. Panują tu syberyjskie warunki atmosferyczne. W zimie temperatury spadają do najniższych wartości w Polsce, ale także latem potrafi być tu wyjątkowo zimno oraz deszczowo. To zasługa sięgającego tutaj powietrza znad Atlantyku oraz ukształtowania terenu. Głównym sprawcą niskich temperatur w tym miejscu jest zjawisko nazywane nocną radiacyjną inwersją temperatury. Powstaje w bezchmurne noce, kiedy zimne powietrze schodzące z otaczających Izerską Łąkę sąsiednich gór gromadzi się na rozległym zamkniętym terenie. Takie niskie temperatury połączone zdużymi opadami przez cały rok, powodują, że na Łące panują bardzo surowe warunki klimatyczne.

Wspomnę jeszcze historię tego miejsca , do 1945 mieściła się tu niemiecka wioska , Gross Izern. Pozostałością po niej jest Stara Szkoła – obecnie schronisko Chatka Górzystów. Mieszkańcy Gross Izern trudnili się wypasem bydła i owiec. Ze względu na surowy klimat niemożliwe było tutaj uprawnianie zboża czy drzew owocowych. W maju 1945 na Halę Izerską wkroczyły wojska rosyjskie, od czerwca zaczęły się wysiedlenia mieszkańców wioski. Jeśli chcecie wiedzieć więcej poczytajcie http://www.chatkagorzystow.sudety.it/pisali/pisaliwioska.htm
 
 
Dochodzimy do Chatki Górzystów. Są święta i chatka jest nieczynna. Można wejść , posiedzieć w sali , skorzystać z łazienki, ale naleśników zjeść się nie dało.
Po odpoczynku wracamy do Świeradowa. Najpierw niebieskim szlakiem , a potem czerwonym przez Stóg Izerski. Gdzieniegdzie leżą jeszcze płaty śniegu, a szlak wkrótce zamienia się w rzekę wypełnioną brunatną wodą. Torfowiska. To , że dochodzimy do szczytu sygnalizuje nam wzmożony ruch i gwar.
Kolejka robi swoje, na szczycie sporo ludzi, w schronisku kolejka. Nie zatrzymujemy się długo tylko ruszamy czerwonym szlakiem ‘na pałę’ w dół. Uwaga, żeby dojść do szlaku czerwonego musimy ominąć budynek stacji kolejki gondolowej. Niektórzy ruszają w dół nartostradą, też można J
Zejście nie jest sympatyczne – najpierw kamieniście stromo w dół, a później dość nudną szosą z małymi skrótami czerwonym szlakiem. Po godzinie będziemy już znów w Parku Zdrojowym.

Brak komentarzy: