Co można
robić będąc w Świeradowie ? Można spacerować po Parku Zdrojowym, pójść do
pięknej Pijalni Wód. Można przejść się głównym traktem miasteczka, zasiąść w
kilku kawiarniach, barach i restauracjach. Można także wejść wyżej i podziwiać
charakterystyczne, stare Izerskie domy.
Można ,
a nawet trzeba pójść w góry. Od niedawna mamy do wyboru wejść pieszo lub wjechać
kolejką na Stóg Izerski. Pójść w drugą stronę
na Śępia Górę by podziwiać panoramę Gór Izerskich i
Karkonoszy. Ja
wybrałam spacer niebieskim szlakiem przez Polanę Izerską na Halę Izerską
(Izerską Łąkę) – Izerski biegun zimna.
Po
intensywnym podejściu dochodzimy do asfaltowej drogi i dalej już spacerkiem
przemierzamy torfowiska izerskie. Rośnie tu niewysoki las, dużo za to traw i
wody. Mimo intensywnie operującego , kwietniowego słońca , odczuwamy chłód,
spotęgowany dość silnym wiatrem. Mijamy odgałęzienie szlaku czerwonego , na
Stożek i dochodzimy do wiaty dla turystów. Po prawej stronie opuszczone budynki
i ruiny, przez które właśnie biegnie … sarna. Jest
cicho i zupełnie pusto. Idziemy dalej , tym razem w dół i po półgodzinie
wychodzimy na rozległą Izerską Łąkę. Widok w słońcu, z podnoszącymi się od
zachodu chmurami, pożółkłą, po zimie wyległą trawą, drogą przecinająca to
pustkowie jest hipnotyzujący.
Hala
Izerska to miejsce bardzo specyficzne. Panują tu syberyjskie warunki
atmosferyczne. W zimie temperatury spadają do najniższych wartości w Polsce, ale
także latem potrafi być tu wyjątkowo zimno oraz deszczowo. To zasługa
sięgającego tutaj powietrza znad Atlantyku oraz ukształtowania terenu.
Głównym
sprawcą niskich temperatur w tym miejscu jest zjawisko nazywane nocną radiacyjną
inwersją temperatury. Powstaje w bezchmurne noce, kiedy zimne powietrze
schodzące z otaczających Izerską Łąkę sąsiednich gór gromadzi się na rozległym
zamkniętym terenie. Takie niskie temperatury połączone zdużymi opadami przez
cały rok, powodują, że na Łące panują bardzo surowe warunki
klimatyczne.
Wspomnę jeszcze historię
tego miejsca , do 1945 mieściła się tu niemiecka wioska , Gross Izern.
Pozostałością po niej jest Stara Szkoła – obecnie schronisko Chatka Górzystów.
Mieszkańcy Gross Izern trudnili się wypasem bydła i owiec. Ze względu na surowy
klimat niemożliwe było tutaj uprawnianie zboża czy drzew owocowych. W maju 1945
na Halę Izerską wkroczyły wojska rosyjskie, od czerwca zaczęły się wysiedlenia
mieszkańców wioski. Jeśli chcecie wiedzieć
więcej poczytajcie http://www.chatkagorzystow.sudety.it/pisali/pisaliwioska.htm
Dochodzimy
do Chatki Górzystów. Są święta i chatka jest nieczynna. Można wejść , posiedzieć
w sali , skorzystać z łazienki, ale naleśników zjeść się nie dało. Po odpoczynku wracamy do Świeradowa. Najpierw niebieskim szlakiem , a potem czerwonym przez Stóg Izerski. Gdzieniegdzie leżą jeszcze płaty śniegu, a szlak wkrótce zamienia się w rzekę wypełnioną brunatną wodą. Torfowiska. To , że dochodzimy do szczytu sygnalizuje nam wzmożony ruch i gwar.
Kolejka robi swoje, na szczycie sporo ludzi, w schronisku kolejka. Nie zatrzymujemy się długo tylko ruszamy czerwonym szlakiem ‘na pałę’ w dół. Uwaga, żeby dojść do szlaku czerwonego musimy ominąć budynek stacji kolejki gondolowej. Niektórzy ruszają w dół nartostradą, też można J
Zejście nie jest sympatyczne – najpierw kamieniście stromo w dół, a później dość nudną szosą z małymi skrótami czerwonym szlakiem. Po godzinie będziemy już znów w Parku Zdrojowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz