Jest to jeden z najładniejszych widokowo szlaków w Beskidzie
Sądeckim. Polecam każdemu. Obecnie można wjechać samochodem na Obidzę i po
krótkim spacerze przez hale zobaczyć piękną panoramę Tatr , a bliżej – Pieniny.
Beskid Sądecki nie został jeszcze zniszczony przez kolejki
górskie. Niestety, tam gdzie pojawiają się te ułatwienia pojawia się zalew
turystów nie szanujących przyrody. Wraz z nimi pojawia się bałagan, hałas, fast
food i plastik. Może o tym przy okazji innego spaceru.
My nie idziemy na łatwiznę. Samochód zostawiamy przy hotelu
powyżej Kosarzysk (to najwyżej położona
część Piwnicznej) i dalej idziemy pieszo. Do Kosarzysk można dojechać także autobusem. Może nie jest to rewelacyjny spacer,
cały czas pod górę raz drogą asfaltową, raz betonową, ale całkiem przyjemny
wysiłek dla nóg.
Dochodzimy po pół godzinie do bacówki na Obidzy. Poniżej
schroniska na łące pasą się czarne owce i kuce. Jak okiem sięgnąć ciągną się
pasma górskie. Przed nami jednak ciekawszy widok, wystarczy przejść jeszcze
kawałek. Ruszamy niebieskim szlakiem na Wielki Rogacz. Ledwie mijamy ostatnie
zabudowania przysiółka, a już po lewej stronie mamy panoramę Tatr i Pienin
okraszoną dzisiaj biało-sinymi obłokami. Niezmiennie mnie to zachwyca. Na razie
szlak biegnie przez halę i jest sympatycznym spacerkiem. Mijamy dwójkę ludzi idących
z wiadrami na jagody, a kawałek dalej trójka miejscowej młodzieży znęca się nad
rachitycznym drzewkiem jarzębiny próbując na nie wejść. Trudno zgadywać po co, skoro mamy lipiec i
owoców jarzębiny jeszcze nie widać.