Wybieram okolice Gąsawy i Żnina. Można tu znaleźć miejsca noclegowe np. w agroturystykach. Teren jest bardzo zróżnicowany. Są tu duże jeziora rynnowe, leśne uroczyska ,a przede wszystkim – pola, wśród których ciągną się kilometry mało uczęszczanych dróg. Gąsawa leży na szlaku piastowskim. Jadąc drogą krajową nr 5 mijamy duży jaśniejący bielą pomnik Leszka Białego. Piastowskiego księcia krakowskiego, który tutaj został zamordowany podczas zjazdu książąt piastowskich. To długa i skomplikowana historia związana z podziałem dzielnicowym. W okolicy mamy kilka szlaków pieszych i rowerowych. Najciekawsze miejsca, które polecam odwiedzić , poza plażą nad jeziorem oczywiście, to : Biskupin, Wenecja i Zaurolandia w Rogowie.
Biskupina nikomu
przedstawiać nie trzeba. Ciągną tu autokary wycieczek szkolnych.
Jednak zwiedzanie go na własną rękę ma o wiele więcej uroku. Do
dyspozycji zmotoryzowanych jest duzy parking. Zostawiamy tutaj auto.
Mijamy małe bistra i budki z pamiątkami, kupujemy w kasach bilet i
zaczynamy zwiedzanie. Przechodzimy przez tory kolejowe i wchodzimy do
parku archeologicznego. Po lewej mamy budynki z wystawami stałymi i
sezonowymi. Miejsce obowiązkowe do odwiedzenia. Jest tu imponująca
wystawa japońskich figurek majolikowych. Po prawej – drewniany
budynek z chruścianym płotem, na którym suszą się garnki i
kosze.
Przed nami już
widać drewniany mur , zbudowany z wbitych w miękkie podłoże
drewnianych pali – to Biskupin. Zanim wejdziemy przez bramę
zwieńczoną strzelistą strażnicą mijamy przystań stateczku,
który pływa po otaczającym gród jeziorze.
We wrześniu odbywa się w Biskupinie festyn archeologiczny i jest tu tłum ludzi, chcących skorzystać z bardzo wielu atrakcji. Gdy jednak traficie tu w inny jesienny weekend można w skupieniu nacieszyć się widokiem okolicy, przespacerować się po drewnianym chodniku w ciągu chat ustawionych długimi szeregiem. Do wielu można wejść, obejrzeć wyposażenie domostw, warsztaty tkackie i ceramiczne. Po przejściu między budynkami można wejść na wał otaczający osadę i spojrzeć na gród z góry. Wracamy do głównego wejścia . Po lewej pobudowana została niedawno spora wioska, złożona z drewnianych domów krytych darnią. Sympatyczne miejsce, ławki przed domami zachęcają do posiedzenia i piknikowania. Jeszcze nie opuszczamy Biskupina . Możemy zobaczyć jeszcze małą osadę, zbudowaną kiedyś specjalnie na potrzeby filmu, a obecnie zaadaptowaną na zabudowania gospodarskie. Spacerują tu zwierzaki – kury, kaczki, króliki, kozy, owce, krowy.
Gdy już nam się
znudzi patrzenie na Starą Baśń w realu wracamy do mijanej
wcześniej stacyjki kolejki wąskotorowej. Odjeżdża stąd pociąg z
otwartymi wagonami, który zawiezie nas do Wenecji. Nie bójcie się,
to nie potrwa długo W
Wenecji można zwiedzić mały skansen kolejki wąskotorowej lub
przespacerować się do ruin zamku, dosłownie 20 metrów od stacji
kolejki. Nie można tego nie zauważyć. Często odbywają się tu
różne pokazy i przedstawienia. Do Biskupina wracamy w ten sam
sposób.
Jesteście już
pełni wrażeń i na pewno głodni. Przy głównej drodze są
restauracje z bardzo dobrym, domowym jadłem. Wystrój może nie
przystoi do tego miejsca, ale jedzenie na prawdę jest pyszne i
niedrogie.
Jeśli
przyjechaliście na weekend z dziećmi to polecam w pobliskim
Rogowie, przy drodze nr 5 w kierunku Gniezna, wizytę w Zaurolandii,
czyli parku z dinozaurami. Moim zdaniem jest to jeden z ciekawiej
zrobionych parków dinusiowej rozrywki. Plastikowe stwory nie straszą
sztucznością, umieszczone zostały na bardzo rozległym terenie nad
jeziorem . Dla dorosłych jest to miejsce dla przyjemnego spaceru
wśród zieleni , z możliwością dowiedzenia się czegoś o
jurajskich gadach na muzealnej wystawie. A dla dzieciaków – dużo
zabawy np. w piaskownicy, gdzie odkopują gigantyczny szkielet, na
zjeżdżalniach i innych placach zabaw. Tutaj także mamy możliwość
coś zjeść i wypić, a także kupić pamiątki z obowiązkowymi
dinozaurami w roli głównej.
3 komentarze:
Widzę, że "zauroczył" Cię ten sam pomnik, co mnie ;) Polecam restaurację, która jest za płotem (tę w dworku) - REWELACYJNE jedzenie, zwłaszcza czernina... Pozdrawiam
Nawet sprawdziłam 'materiały historyczne', dlaczego Leszek Biały jest nagi .Swoją drogą 'Leszek Nagi' przyciągało by uwagę :) Historia, której nas uczą, jakoś nie obejmuje tych skomplikowanych dziejów rozbicia dzielnicowego.
Historia szkolna to taki zbitek faktów, klech domowych i legend :) tak jest ciekawiej?
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz