niedziela, 9 listopada 2014

Inowrocław - tężnie po raz pierwszy


I jeszcze jedno miasto na niedzielny wypad - Inowrocław. Można połaczyć wypad do Bydgoszczy czy Torunia  z wizytą w tężniach inowrocławskich. My pojechaliśmy jak zwykle na niedzielną kawe i spacer. Kierowalismy się znakami 'Inowrocław Uzdrowisko' i trafilismy prosto do spokojnej i uroczej części miasta. W jendej z uliczek zostawilismy samochód i ruszylismy w kierunku tężni.


 
Droga wiedzie przez Park Zdrojowy. Mijamy budynki uzdrowiska z historią sięgającą 1876 rku, kawiarenki i otacza nas błogi spokój . Ruch zaczyna się dopiero w okolicach stawu tuż przed solankowmi tężniami.
Tężnie inowrcoławskie zostały oddane do użytku w 2001 roku. To jeden zniewielu takich obiektów w Europie. Mają 9 metrów wysokości i 320 metrów długości. Składają się z dwóch wieloboków połaczonych ze sobą. Na górze znajduje się na całej długości taras, z którego oczywiście korzystamy. Zasada działania tężni jest prosta ; na gałęzie tarniny od góry pompowana jest solanka, która swobodnie opadając odparowuje, tworząc wokół aerozol. Powietrze wokół tężni ma specyficzny, trochę morski zapach. Nie wiem czy dzieki działaniu solanki, czy po prostu spokój tego miejsca, można się tutaj odprężyć.


Teściowa
W poblizu tężni jest siłownia zewnętrzna, duzy plac zabaw dla dzieci oraz park linowy. Dla każdego coś miłego.




Na kawę udajemy się do nowego, oddanego w 2013 roku do użytku Domu Zdrojowego i Palmiarni. Obiekt jest bardzo nowoczesny. Wstęp do Domu Zdrojowego jest darmowy, do palmiarni dodatkowo płatny. Na ławeczce przy fontannie siedzi starsza pani , to pomnik ... teściowej. Towarzyszy jesj złośliwy piesek i oczywiście turyści , każdy chce mieś zdjęcie z milczącą teściową :-)

środa, 5 listopada 2014

Bydgoszcz - miasto na wodzie


Wracam do cyklu weekendowych wypadów w niedaleką okolicę. Niedaleko od Wielkopolski są Kujawy. Dzisiaj zapraszam na kawę do Bydgoszczy.
Wielokrotnie przejeżdżałam przez to miasto w drodze nad morze. Postanowiłam w końcu je zobaczyć. To miasto, które , tak jak Toruń, świetnie wykorzystuje pieniadze z EU. Na rewitalizację starego miasta, a w zasadzie jego wodnej części, władze mają doskonały pomysł.
Zostawiamy samochód nad brzegiem Brdy, dosłownie obok mostu Sulimy -  Kamińskiego. Pierwsze co przyciągnie naszą uwagę to oczywiście  linoskoczek wysoko nad nurtem rzeki.

To centrum miasta, wierzcie mi !
Jest wcześnie rano, niedziela , zwabieni muzyką orkiestry dętej idziemy na rynek. Jest olbrzymi i dośc pusty. I rzeczywiście gra orkiestra wojskowa, uswietniając jakies koscielne święto. Mimo wczesnej pory, już funkcjonuje kilka ogródkowych kawiarenek i nie ma za wiele wolnych stolików. Bydgoszczanie są widocznie towarzyscy .
Wracamy kawałek po śladach i idziemy w kierunku Wyspy Młyńskiej. Tu to już czyste fajerwerki wrażeń. Wszędzie płynie z wiekszym lub mniejszym szumem woda.

wtorek, 14 października 2014

Ślęża - Śląski Olimp na weekend

Ślężą to bardzo charakterytyczna górą, która przyciąga mój wzrok za każdym razem gdy znajduję się w okolicach Wrocławia. Samotny, rozległy stożek góruje nad Równiną Śląską. Góra ta była miejscem kultu słońca już za czasów neolitycznych. Oznaką tego są pochodzące z 700 do 400 lat p.n.e. kamienne rzeźby - Niedźwiedż, Panna z rybą, Grzyb.  Postanawiamy pojechać tam na weekend. Nocujemy w Domu Turysty "Pod Wieżycą', do którego dojeżdżamy samochodem.


Pogoda jest taka sobie. Pochmurno i wilgotno, po przejściu obfitych opadów deszczu. Mimo, że na szlaku błoto, ruszamy żółtym szlakiem na szczyt Wieżycy. Dochodzimy do masywnej wieży widokowej zbudowanej w latach 1905-1907. W zamglonym lesie dębowym kamienna wieża robi ponure wrażenie. Poniżej szczytu Wieżycy są relikty kamiennego wału kultowego.
Idziemy dalej , pogoda się poprawia i już w całkiem ładnej pogodzie dochodzimy do szczytu Ślęży. Rozległy teren zajmuje obecnie , górujący nad wszystkim przekaźnik TV, budynek Domu Turysty, kamienny kościół oraz wieża widokowa.







 

piątek, 10 października 2014

Szczawno Zdrój urocze uzdrowisko k. Wałbrzycha i Książa

Jest taka piękna jesień, że trudno usiedzieć w domu. Weekend spędziliśmy więc w okolicach Wałbrzycha w Szczawnie Zdroju. Miasteczko ma spory potencjał i piękną historię , związaną z właścicielami pobliskiego Książa - rodziną Hochbergów.
Szczawno jest uzdrowiskiem, malowniczo położonym , ze śladami dawnej świetności w postaci wielu willi.
Przekonałam się, że nie wszędzie mile widziani są goście na jedną noc weekendową. Ale udało się.
Zamieszkaliśmy w hotelu Joanna i chyba po raz pierwszy polecę jakieś miejsce noclegowe :) Bardzo przestronne pokoje, miła, uśmiechnięta , życzliwa obsługa i bardzo dobre jedzenie. Ulica Kasztanowa zasługuje na swoją nazwę; nazbieraliśmy sporo kasztanów.

Pijalnia Wód Mineralnych

niedziela, 14 września 2014

Ustroń - Wisła - Równica i Barania Góra z kaskadami Rodła

Jesteśmy w Wiśle na krótkim urlopie. Po przejściu szlaku z Czantorii do Wisły Głębce czas na coś znacznie spokojniejszego. Wybieramy spacer na Równicę z Ustronia Zdroju , zajmie nam to ok 1,5 godziny.

Miejsce kultu protestanckiego
Równica to taka góra, na którą wjeżdża się samochodem lub autobusem.
Jest bardzo zagodpodarowana . My jednak idziemy na górę szlakiem ze Zdroju, który biegnie przez bukowy las, szeroką polną drogą, przechodzacą w wygodną ścieżkę. Niedaleko szczytu wychodzimy na miejsce nabożeństw protestanckich. To miejsce w lesie wybrano w czasie przesladowań innowierców, a nabożeństwa odbywają się tutaj do dziś. Spędzamy tutaj chwilę, odpoczywjąc po podejściu na górę.



sobota, 13 września 2014

Ustroń - Wisła Głównym Szlakiem Beskidzkim przez Soszów i Stożek

 Zatęskniłam za Beskidami. To moje ulubione polskie góry. Lubię rozległe widoki na sąsiedujące ze sobą beskidzkie pasma górskie. Zalesione, zmieniajace kolory w zależności od pory roku, łagodne szczyty i rozległe doliny.
Beskidy są zurbanizowane, a jednocześnie dzieki swej rozległości mniej okupowane przez turystów. Umówmy się - gdy wybierzemy się tutaj poza sezonem.
Wedrując z dzieckiem wybieram głowny szlak, wiodacy od schroniska do schroniska, Zbieranie pieczątek,a d la chętnych także punktów GOT  Górska Odznaka Turystyczna, jest bardzo motywujace.
Ruszamy w Beskid Śląski. Jedne z moich ulubionych szlaków to ten wiodący z Ustronia Polany przez Czantorię - Soszów- Stożek do Wisły Głębce.

Nie jestem ortodoksem i korzystam z udogodnień, więc na Czantorie wjezdżamy kolejką. I od razu korzystamy z pierwszej atrakcji - toru saneczkowego. Zjazd w metalowej rynnie z TAKIM widokiem to duża przyjemność.

sobota, 6 września 2014

Toruń - wyluzowane miasto

Po 20 latach pojechałam do Torunia i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak to miasto wypiękniało! Starówka, bo to nas przecież najbardziej interesuje, jest odnowiona i ma sporo do zaoferowania.
Oczywiście przede wszystkim odwiedzamy Rynek, gdzie w informacji turystycznej dostaliśmy mapki i foldery. Spotykam tu kilka wycieczek. Kazdy chce odwiedzić miasto Kopernika. W zasadzie do końca nie wiadomo , czy Mikołaj Kopernik tu się urodził, ale na pewno mieszkała tu jego rodzina. Ojciec był w tym mieście ławnikiem. W muzeum Kopernika można się doweidzieć wiele o rodzinie astronoma. Byli to ludzie bogaci, związni od pokoleń z kościołem. Dzięki temu geniusz mógł się kształcić i rozwijać, bo kogóż innego w średniowieczu stać było na zagraniczne studia ?