wtorek, 14 października 2014

Ślęża - Śląski Olimp na weekend

Ślężą to bardzo charakterytyczna górą, która przyciąga mój wzrok za każdym razem gdy znajduję się w okolicach Wrocławia. Samotny, rozległy stożek góruje nad Równiną Śląską. Góra ta była miejscem kultu słońca już za czasów neolitycznych. Oznaką tego są pochodzące z 700 do 400 lat p.n.e. kamienne rzeźby - Niedźwiedż, Panna z rybą, Grzyb.  Postanawiamy pojechać tam na weekend. Nocujemy w Domu Turysty "Pod Wieżycą', do którego dojeżdżamy samochodem.


Pogoda jest taka sobie. Pochmurno i wilgotno, po przejściu obfitych opadów deszczu. Mimo, że na szlaku błoto, ruszamy żółtym szlakiem na szczyt Wieżycy. Dochodzimy do masywnej wieży widokowej zbudowanej w latach 1905-1907. W zamglonym lesie dębowym kamienna wieża robi ponure wrażenie. Poniżej szczytu Wieżycy są relikty kamiennego wału kultowego.
Idziemy dalej , pogoda się poprawia i już w całkiem ładnej pogodzie dochodzimy do szczytu Ślęży. Rozległy teren zajmuje obecnie , górujący nad wszystkim przekaźnik TV, budynek Domu Turysty, kamienny kościół oraz wieża widokowa.







 

piątek, 10 października 2014

Szczawno Zdrój urocze uzdrowisko k. Wałbrzycha i Książa

Jest taka piękna jesień, że trudno usiedzieć w domu. Weekend spędziliśmy więc w okolicach Wałbrzycha w Szczawnie Zdroju. Miasteczko ma spory potencjał i piękną historię , związaną z właścicielami pobliskiego Książa - rodziną Hochbergów.
Szczawno jest uzdrowiskiem, malowniczo położonym , ze śladami dawnej świetności w postaci wielu willi.
Przekonałam się, że nie wszędzie mile widziani są goście na jedną noc weekendową. Ale udało się.
Zamieszkaliśmy w hotelu Joanna i chyba po raz pierwszy polecę jakieś miejsce noclegowe :) Bardzo przestronne pokoje, miła, uśmiechnięta , życzliwa obsługa i bardzo dobre jedzenie. Ulica Kasztanowa zasługuje na swoją nazwę; nazbieraliśmy sporo kasztanów.

Pijalnia Wód Mineralnych

niedziela, 14 września 2014

Ustroń - Wisła - Równica i Barania Góra z kaskadami Rodła

Jesteśmy w Wiśle na krótkim urlopie. Po przejściu szlaku z Czantorii do Wisły Głębce czas na coś znacznie spokojniejszego. Wybieramy spacer na Równicę z Ustronia Zdroju , zajmie nam to ok 1,5 godziny.

Miejsce kultu protestanckiego
Równica to taka góra, na którą wjeżdża się samochodem lub autobusem.
Jest bardzo zagodpodarowana . My jednak idziemy na górę szlakiem ze Zdroju, który biegnie przez bukowy las, szeroką polną drogą, przechodzacą w wygodną ścieżkę. Niedaleko szczytu wychodzimy na miejsce nabożeństw protestanckich. To miejsce w lesie wybrano w czasie przesladowań innowierców, a nabożeństwa odbywają się tutaj do dziś. Spędzamy tutaj chwilę, odpoczywjąc po podejściu na górę.



sobota, 13 września 2014

Ustroń - Wisła Głównym Szlakiem Beskidzkim przez Soszów i Stożek

 Zatęskniłam za Beskidami. To moje ulubione polskie góry. Lubię rozległe widoki na sąsiedujące ze sobą beskidzkie pasma górskie. Zalesione, zmieniajace kolory w zależności od pory roku, łagodne szczyty i rozległe doliny.
Beskidy są zurbanizowane, a jednocześnie dzieki swej rozległości mniej okupowane przez turystów. Umówmy się - gdy wybierzemy się tutaj poza sezonem.
Wedrując z dzieckiem wybieram głowny szlak, wiodacy od schroniska do schroniska, Zbieranie pieczątek,a d la chętnych także punktów GOT  Górska Odznaka Turystyczna, jest bardzo motywujace.
Ruszamy w Beskid Śląski. Jedne z moich ulubionych szlaków to ten wiodący z Ustronia Polany przez Czantorię - Soszów- Stożek do Wisły Głębce.

Nie jestem ortodoksem i korzystam z udogodnień, więc na Czantorie wjezdżamy kolejką. I od razu korzystamy z pierwszej atrakcji - toru saneczkowego. Zjazd w metalowej rynnie z TAKIM widokiem to duża przyjemność.

sobota, 6 września 2014

Toruń - wyluzowane miasto

Po 20 latach pojechałam do Torunia i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak to miasto wypiękniało! Starówka, bo to nas przecież najbardziej interesuje, jest odnowiona i ma sporo do zaoferowania.
Oczywiście przede wszystkim odwiedzamy Rynek, gdzie w informacji turystycznej dostaliśmy mapki i foldery. Spotykam tu kilka wycieczek. Kazdy chce odwiedzić miasto Kopernika. W zasadzie do końca nie wiadomo , czy Mikołaj Kopernik tu się urodził, ale na pewno mieszkała tu jego rodzina. Ojciec był w tym mieście ławnikiem. W muzeum Kopernika można się doweidzieć wiele o rodzinie astronoma. Byli to ludzie bogaci, związni od pokoleń z kościołem. Dzięki temu geniusz mógł się kształcić i rozwijać, bo kogóż innego w średniowieczu stać było na zagraniczne studia ?

niedziela, 31 sierpnia 2014

Gąsawa – Biskupin – Wenecja – Zaurolandia

Jedziemy na weekend nad jezioro !
Wybieram okolice Gąsawy i Żnina. Można tu znaleźć miejsca noclegowe np. w agroturystykach. Teren jest bardzo zróżnicowany. Są tu duże jeziora rynnowe, leśne uroczyska ,a przede wszystkim – pola, wśród których ciągną się kilometry mało uczęszczanych dróg. Gąsawa leży na szlaku piastowskim. Jadąc drogą krajową nr 5 mijamy duży jaśniejący bielą pomnik Leszka Białego. Piastowskiego księcia krakowskiego, który tutaj został zamordowany podczas zjazdu książąt piastowskich. To długa i skomplikowana historia związana z podziałem dzielnicowym. W okolicy mamy kilka szlaków pieszych i rowerowych. Najciekawsze miejsca, które polecam odwiedzić , poza plażą nad jeziorem oczywiście, to : Biskupin, Wenecja i Zaurolandia w Rogowie.
  Biskupina nikomu przedstawiać nie trzeba. Ciągną tu autokary wycieczek szkolnych. Jednak zwiedzanie go na własną rękę ma o wiele więcej uroku. Do dyspozycji zmotoryzowanych jest duzy parking. Zostawiamy tutaj auto. Mijamy małe bistra i budki z pamiątkami, kupujemy w kasach bilet i zaczynamy zwiedzanie. Przechodzimy przez tory kolejowe i wchodzimy do parku archeologicznego. Po lewej mamy budynki z wystawami stałymi i sezonowymi. Miejsce obowiązkowe do odwiedzenia. Jest tu imponująca wystawa japońskich figurek majolikowych. Po prawej – drewniany budynek z chruścianym płotem, na którym suszą się garnki i kosze.



wtorek, 5 sierpnia 2014

Salzburg

Będąc w Salzburgerland nie można pominąć stolicy tego landu – Salzburga.
Pogoda w dzień naszego wyjazdu do Salzburga była pochmurno-parna. Pojechaliśmy do Salzburga przez Bad Reichenhal czyli przez Niemcy, bo bliżej niż przez Austrię.
Do centrum miasta dość długo się snuliśmy, bardziej na wyczucie niż za znakami. W końcu udało nam się dostrzec kierunek na Ogrody Mirabel i tam się zatrzymaliśmy. Na pewno są tańsze parkingi, bo ten był naprawdę drogi.